Ostatni mecz: |
Najbliższy rywal: |
Aktualności |
Nie tak początek Nowego Roku wyobrażali sobie kibice Huraganów! Po sylwestrowej porażce z Flyers i wtorkowej z Penguins - w czwartek mistrzowie NHL na własnym lodowisku nie sprostali drużynie Phoenix Coyotes przegrywając 0-2! Była to już trzecia porażka Canes w tym roku, a druga na własnym lodowisku. |
(Foto Yahoo/ AP ) |
Podopieczni Petera Lavioletta osłabieni brakiem Cory Stillmana oraz Breta Hedicana nie byli w stanie pokonać Josepha, który bronił z dużym szczęściem, ale co najważniejsze skutecznie. Dla bramkarza Kojotów był to drugi mecz w tym sezonie, w którym zachował czyste konto. Pod nieobecność Cory Stillmana, w pierwszej formacji z Staalem i Colem zagrał ściągnięty z naszej afilacji w American Hockey League Ryan Bayda i trzeba przyznać, że w ciągu 15 minut, które spędził na lodzie zaprezentował się całkiem przyzwoicie. Po spotkaniu hokeiści Caroliny nie kryli rozgoryczenia! „To frustrujące! Przegraliśmy pięć spotkań, wygraliśmy pięć spotkań , a teraz znowu mamy już przegrane trzy mecze. Obrońcy Pucharu Stanleya nie mogą tak grać. Nie możemy sobie pozwolić na to, aby we własnej hali przegrywać do zera. Mamy o wiele lepszą drużynę niż pokazaliśmy to dzisiaj na lodowisku... „- powiedział Justin Williams. Niemoc strzelecka drużyny z Raleigh trwa już jak wyliczyli skrzętnie amerykańscy dziennikarze 131 minut! Podobna wpadka przydarzyła się Huraganom w 2003 roku, kiedy to po porażce 0-5 na wyjeździe, w kolejnym spotkaniu zremisowali przed własną publicznością 0-0. Ostatni raz Hurricanes wygrali z Coyotes w 2002 roku (3-2) i od tamtego czasu cztery kolejne konfrontacje obydwu zespołów kończyły się sukcesem drużyny z Phoenix. Co ciekawe Kojoty, aż trzykrotnie wygrywały w Raleigh bez straty bramki! Ostatni raz ta sztuka udała się im w 2004 roku. |
5 — 4 (OT) |
|
|
|
|
|